Ahoj załogo!!! Witajcie na pokładzie statku kapitana Barbossa w Trzebieży
Po obiedzie wyszliśmy na wyjątkowy spacer brzegiem plaży nad Zalewem Szczecińskim by spalić kalorie i wypatrywać pirackiego statku oraz pomoczyć nasze blade stópeki.
Piękna pogoda i otaczająca nas przyroda sprzyjały wypoczynkowi i wspólnym wędrówkom. By wprowadzić w atmosfere przygody... i doskonały nastrój przed wieczorną dyskoteką, braliśmy udział w konkursach o tematyce morskiej oraz w poszukiwaniu złotych monet. Nie lada odkryciem okazał się list w butelce znaleziony w wodach Zalewu.
Następnego dnia tuż po śniadaniu dobiliśmy do słodkiego portu „ Dobosz” zwanego Fabryką słodyczy, gdzie "zalała" nas czekoladowa fala, której można było skosztować ;). Mieliśmy fajnego przewodnika, który oprowadził nas po czekoladowym raju. Jak każdy marynarz, który zostawia coś w każdym porcie my również pozostawiliśmy skromny podarunek wraz z podziękowaniami dla właściciela fabryki słodyczy. Wygłodniali jak morskie wilki biegliśmy ile tchu na obiad, który już na nas czekał.
Jednak w tym dniu to nie był koniec niespodzianek. Zbliżał się czas abyśmy my, szczury lądowe zostali pasowani na prawdziwych piratów przez samego Kapitana Barbossę. Jedliśmy pyszne kiełbaski z ogniska, piliśmy nieziemski rum i przyodzialiśmy swoje pirackie szaty, w postaci koszulek oraz pirackich czapek. Uroczyście odśpiewaliśmy hymn piracki " Bum cyk, rata rata nie ma to jak los pirata...", którego się nauczyliśmy na biwaku. Szalonej zabawie nie było końca. Dyskoteka trwała do późnych godzin wieczornych. Pełni wrażeń wszyscy położyliśmy się do łóżek. Tej nocy zostaliśmy napadnięci przez nieznajomych piratów. To była zielona noc. Nic a nic się nie baliśmy bo dziś zostaliśmy odważnymi piratami!!!
Na zakończenie naszej pirackiej wyprawy wszyscy otrzymaliśmy dyplomy wraz z nadanym Nowym Imieniem... Po uroczystym wręczeniu dyplomów każdy pirat odcisnął swoją dłoń na Naszej Banderze, która będzie pamiątką z tej niezwykłej przygody.
Na zakończenie naszego pobytu w Trzebieży pomaszerowaliśmy nad zalew na pożegnanie " naszej wyspy skarów". Wszyscy piraci wraz kapitanem Barbossą około godziny 15.00 wypłynęliśmy z portu Trzebież do swoich domów. Pełni wrażeń i emocji z minionych wspólnie spędzonych dni, które na długo pozostaną w naszej pamięci.
Załoga ŚDS