"Łapiemy kolory"...na Różance
Wybraliśmy się na nią środkami komunikacji miejskiej i częściowo naszym busem. Wyprawa pod nazwą "Łapiemy Kolory" wystartowała z Placu Rodła, z którego przeszliśmy do Placu Grunwaldzkiego, dalej do Aleii Papierza Jana Pawła II. Następnie minęlisnmy okazały gmach Urzędu Miejskiego. Trasa choć niewielka to pozwoliła nam nacieszyć się urokami miasta. Jednakże nie zwiedzanie samego miasta było naszym celem.
Punktem docelowym była tzw. Różanka. By do niej dotrzeć musięliśmy przejść jeszcze przez Plac Jasne Błonia im. Jana Pawłą II. Ozdobą Placu oprócz wszechpanującej zieleni i rabat z kolorowymi kwiatami są fontanny i pomnik Papieża Jana Pawła II. Nacieszywszy oko urokami placu wyruszyliśmy w dalszą drogę przez największy, istniejący od 117 lat Park im. Jana Kasprowicza. Tu spotkaliśmy przeróżne, niesamowite i mało znane w naszym kraju rodzaje drzew. Bogaty krajobraz parku zrobił na nas niesamowite wrażenie, a jeszcze większe królujące nad nim tzw. Trzy Orły czyli Pomnik Czynu Polaków wzniesiony jako wyraz szacunku i podziękowania mieszkańcom za odbudowę i rozbudowanie powojennego Szczecina. Podziwiać tu również mogliśmy Rzeźbę Ogniste Ptaki oraz Teatr Letni im. Heleny Majdaniec – znanej polskiej wokalistki, mieszkanki Szczecina.
W końcu przyszedł czas na posiłek i odpoczynek. Udaliśmy się więc do pobliskiej kawiarni gdzie w miłej atmosferze napiliśmy się kawy, zjedliśmy przygotowane przez nas kanapki, a na deser zjedliśmy pyszne pączki. Kiedy nabraliśmy sił udaliśmy się już do Ogrodu Rózanego. Ogród zachwycił różnorodnością barw, którą zafundowały nam przepiękne róże różnych odmian i kolorów. Wszyscy chętnie spacerowaliśmy alejkami pośród przepięknych ich barw. Nie da się zaprzeczyć, że właśnie tu złapaliśmy najwięcej kolorów. Cudowny krajobraz kolorowych kwiatów, a także egzotycznych drzew i krzewów oraz wychodzące zza chmur słońce zatrzymały nas w tym miejscu na dłuższą chwilę. Przyszedł jednak czas wyruszyć w drogę powrotną, ale i ta obfitowała w ciekawe doznania. Wracając wstąpilismy na lody, przeszliśmy przez Mostek Japoński zwany Mostkiem Miłości. By nałapać jeszcze więcej kolorów, zachwycić się otaczającymi nas barwami i kształatami oraz bogactwem natury, pooddychać świeżym powietrzem i odpocząć od miejskiego zgiełku postanowiliśmy odpocząć jeszcze na zielonej trawce. Cała nasza grupa zasiadła na kocykach i podusiach na skarpie przy Amfiteatrze. Wśród pięknej zieleni otaczających nas drzew i traw wpatrywaliśmy się w jezioro Rusałka, z którego wysokimi, srebrzystymi strumieniami witała nas urocza fontanna. Przez całą naszą wyprawę towarzyszył nam uśmiech i radość.
Lenistwa nadszedł kres. Czas już był wracać do domu. Do Polic wrócilismy chwilkę przed godziną 1800. Na przystanku autobusowym w czekali na nas nasi bliscy. Wróciliśmy pełni pozytywnych wrażeń i emocji. To prawda, że podczas tej wyprawy złapalismy całe mnóstwo kolorów, a oprócz kolorów odrobinę wiedzy o Szczecinie. Miejsca, które odwiedziliśmy są dla miasta znaczące i mają swoją ciekawą i bogatą historię. Najważniejsze jednak jest to, że ten czas mogliśmy spedzić wspólnie. Pogoda i humory dopisywały. Wszystkim polecamy taki sposób wolnie spędzania czasu.